Dzisiejszej nocy, właściwie nad ranem, śniło mi się, że dostałam SMS-a od kogoś, kto wiem, na pewno do mnie nie napisze. Patrzyłam na ekran telefonu i nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Z tego wielkiego zadziwienia nie zdążyłam otworzyć wiadomości, bo musiałam natychmiast odłożyć telefon. Widziałam układ słów i zdanie zapowiadające wiadomość, ale nie "zakodowałam" znaczenia. Po prostu nie przeczytałam. Kilkakrotnie w ciągu dnia zastanawiałam się, co kryła w sobie ta nieodczytana wiadomość.
Teraz wiem. Na stronie internetowej zobaczyłam to zdanie napisane przez nadawcę SMS-a, którego nie było. Przeczytałam. Już wiem. Choć możesz mi nie wierzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz