MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 kwietnia 2012

Myśli - Opowieści dla Zośki

Litery układają się w słowa, słowa w zdania, zdania w całe opowieści. Słowami, którymi się posługujemy, posługują się również inni ludzie. Czasem zdarzy nam się stworzyć zupełnie nowe słowo i od tej chwili zaczyna ono żyć swoim życiem. Jeśli się nie jest poetą, czy literatem, to słowo stworzone pozostaje na własny użytek lub posługują się nim bliscy i znajomi. Poeci tworząc nowe słowa puszczają je w ogólny obieg. Słowo takie zatacza coraz szersze kręgi, aż w końcu wchodzi do powszechnego użytku i już nikt nie go nie podziwia. Język jest przewidywalny. Słowa są zapisane w słownikach, encyklopediach i książkach. Uwalniane z wnętrza człowieka, ulatują na wiatr i dlatego trzeba uważać, co się mówi, bo słowo raz wypowiedzianego, nie wróci na dno duszy.
Inaczej rzecz ma się z ludzkimi myślami. Myśli zbudowane są ze wszystkich zmysłów. Myśli budzą się w samotności, w milczeniu. Myślimy skojarzeniami, choć często wydaje nam się, że myśli nasze ubrane są w słowa. Zobacz, jak twój brat, chcąc by mu cokolwiek otworzono, mówi drzwi. Bo on wypowiada myśl, czyli skojarzenie. Najczęściej drzwi się otwiera więc otwarcie to drzwi. Brat mamusi, twój wujek, będąc nieco starszym chłopcem od twojego brata teraz, ale jeszcze na tyle małym, by myśleć jak filozof, chodził kiedyś od jednej osoby, do drugiej prosząc, aby mu napisać dziurawą jedynkę. Kilka osób głowiło się na wiele sposobów. Ja i moja mama rysowałyśmy jedynki w przeróżnych sztach graficznych. Wciąż było nie i nie! Nareszcie mój tata po męsku podszedł do tematu i napisał cyfrę 8. I o to wujkowi chodziło. Jedynka była symbolem cyfry, na co ani ja, ani moja mama nie wpadłyśmy.
Tak też, wbrew temu, że najczęściej ubieramy myśli w słowa i wbrew temu, że wydaje nam się, że myśli to wewnętrzna mowa, myślimy za pomocą wszystkich zmysłów. Myślenie jest również intuicją.
Nasze myśli przebiegają na różnych płaszczyznach. Czasem rozpamiętujemy jakieś zdarzenia. Dobrze, abyśmy wyciągnęli z każdego zdarzenia wnioski. Ponieważ nie zawsze potrafimy, czasem nie mamy warunków, by na bieżąco wyciągnąć wnioski z jakiegoś wydarzenia, dlatego później w myślach rozpamiętujemy, przywołując w pamięci obrazy, słowa, zapachy, dotyk i tym podobne elementy, które złożyły się na całe zdarzenie.
Często nasze myśli przebiegają na płaszczyźnie jakiegoś konkretnego tematu dotyczącego naszej wiedzy, bądź niewiedzy. Coś tam się w naszej głowie zaszczepiło i rozważamy na temat konkretu. Bardzo szybko chcielibyśmy wtedy te nasze rozważania skonfrontować z kimś innym, albo sprawdzić u źródeł, czyli w książce, podręczniku, encyklopedii, coraz częściej w internecie. To myślenie szybko wyrywa nas z samotności.
Niejednokrotnie w myślach planujemy przyszłe działania. Jakieś niewielkie, albo cały ciąg działań, które będą tłem najbliższych dni lub całych tygodni naszego życia. Przy planowaniu musimy nastawić się na działania i na oczekiwanie. Oczekiwanie na coś, jest najpiękniejszym elementem naszego życia. Bylebyśmy tylko oczekując nie przegapili tego, co dzieje się tu i teraz. Bo najważniejsza jest teraźniejszość. Pewien pisarz napisał kiedyś, że teraźniejszość jest punktem zaczepienia wieczności. Pięknie to napisał.
Tak kochanie, u mamusi na półce jest książka tego pisarza.
Ze wszystkich rodzajów myślenia ja osobiście najbardziej lubię oddawać się myśleniu twórczemu. W moich myślach nie tworzę elementów architektury, nie tworzę dzieł materialnych. W moim myśleniu twórczym powstają słowa ułożone w opowieści, które chciałabym, by były nieprzeciętne. W moim myśleniu powołuję do życia działania, którym potem nadaję kształt. By dały innym zapał do myślenia twórczego, a przede wszystkim do działania. Wiesz, mój tata, dziadek twojej mamusi, twój pradziadek zawsze mówił, że kiedyś napisze książkę. Tylko ciągle mówił: kiedyś. Pisał każdego dnia swojego życia, ale słowa, które pisał nie miały się zamknąć w twardej czy miękkiej okładce książki. Jego słowa pokrywały drukiem wielkie płachty codziennej gazety. Dlatego myślał i mówił: kiedyś napiszę tyle słów i takich, że będzie musiała je zamknąć oprawka książki. I nie wiem, czy brakło mu odwagi, czy raczej zapału, czy może pragnienie to nie płonęło w nim ogniem. Może mu po prostu brakło słów, albo wiary w moc własnych myśli i uwierzył, że inni spisali i oprawili wszystkie słowa? Zobacz ile książek masz w swoim pokoju. Zobacz ile książek ma twoja mamusia. Tak, część waszych książek stoi na regale obok książek mamusi. Wiesz dlaczego. Słowa w nich są zbyt cenne, by małe rączki uwolniły z nich literki i poszarpały słowa na małe kawałki.
Może mój tata w myślach nie widział tej książki, nie wertował jej kartek i nie liczył stron. Nie gładził w myślach dłonią gładkiego papieru. Nie czuł zapachu farby drukarskiej, która nadałaby kolor i zapach jego słowom. Nie słyszał szelestu kartek. Naprawdę nie wiem. Za to moje myśli urodziły taką ideę, że czasem marzenia spełniają się dopiero w następnym pokoleniu.
Dlatego opowiadam ci to wszystko.

Dobrze jest, gdy człowiek dobrze czuje się ze swoimi myślami. Może trzeba być człowiekiem ufnym i pełnym wiary pokładanej w tę siłę kierującą naszym życiem z nieba aby tak było? Chyba nawet samej sobie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo ja w swoich myślach nie miewam lęków i niepokoju. Jeżeli już, to niezwykle rzadko. Trudno jest więc mi powiedzieć, czy wszyscy ludzie dobrze się czują w towarzystwie własnych myśli. Zapewne jest tak, że ile ludzi, tyle myśli, przepełnionych na przemian lękiem i spokojem, podejrzliwością i ufnością, wojną i pokojem, nienawiścią i miłością.
Dobrze, że naukowcy nie skonstruowali jeszcze maszyny do penetracji ludzkiego myślenia. Bo myśli człowieka bardziej niż słowa, są wolne. Jesteśmy niewolnikami słów a myśli czynią nas wolnymi.
Taka jest różnica między mową a myśleniem. Nie na darmo myśliciele powiedzieli, że mowa jest srebrem, milczenie złotem. Każde wypowiedziane i zapisane słowo jest zaledwie imitacją myśli. Jakby się myśl przeglądała w krzywym zwierciadle, jakby dla kpiny mowa i pismo przedrzeźniało myśli.
Ale zbyt drobiazgowe myśli mogą człowieka uczynić niewolnikiem. Mówi się, że diabeł tkwi w szczególe. I jest to jedna z wielkich mądrości. Dlatego myśli powinny być oparte bardziej na zmysłach i intuicji, niż na słowach i konkretach.

Bez przerwy przerywasz ciszę mówiąc: słuchajcie mnie, mam pomysł. To właśnie w twoich myślach zrodził się ten pomysł. Jest efektem twojego twórczego myślenia. Jakiejś abstrakcji, strategii i działania uknutego w maleńkiej główce.
Myśl dziecino. Przekuwaj myśli bardziej na działanie, niż na słowa. Czyny piękniej i prawdziwiej odzwierciedlają myśli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz