Nigdy nie jesteśmy w stanie wiedzieć o chwili, że jest tą właśnie, w której zaczyna dziać się coś wielkiego. Nigdy też nie zważymy, które zdarzenia są tymi, które kierują nas na drogę wiodącą ku dobremu. Przez ile zdeptanych marzeń i przez ile śmierci musi przejść nasz duch, byśmy zrozumieli, że to było potrzebne? Że trzeba było uśmiercić w sobie wszystko, co powodowało, czym byliśmy, żyliśmy, oddychaliśmy.
W moim życiu nareszcie dokonało się Zmartwychwstanie.
Pan zmartwychwstał. Alleluja!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz