MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 11 kwietnia 2013

Koleją

Każda planowana wyprawa musi mieć kilka wariantów. Jakby co. Generalnie wybieramy się do Lwowa. Ale zawsze coś może stanąć na przeszkodzie. Dlatego dzisiaj byliśmy w: Kijowie, Budapeszcie, Warszawie, Przemyślu, Zamościu i na polskim wybrzeżu. Ładnie! Kijów niestety odpada, bo na naszym kilkuosobowym przejeździe tam i z powrotem kolej chce utrzymać przynajmniej przez kwartał całą spółkę. A my właśnie myśleliśmy wpaść do Kijowa na jeden dzień i długą podróżą pociągiem zaoszczędzić na noclegach. Niestety ceny biletów kolejowych zawierają w sobie opłatę za nocleg jak w czterogwiazdkowym hotelu. Duża Mała Dziewczynka miała nawet "chitry" (co z ukraińska znaczy: sprytny) plan, by przy okazji orędować za uwolnieniem Julii T. Dobre serce ma dziewczyna.
Dzwoniąc na informację kolejową dowiedzieliśmy się, że pociągiem na Węgry do Budapesztu to tylko przez Kraków i Katowice oraz Ostrawę. W związku z tym cena biletów taka, że do Kijowa taniej. No i nic nas nie wprawiło w takie zadziwienie, jak właśnie trasa pociągu pt. "Krakus". Toż za cesarza budowano kolej tarnowsko-leluchowską i do Austro-Węgier tylko przez Sącz można się było dostać lub też odwrotnie: z "Widnia" do Krakowa przez Sącz, a nie przez Śląsk i Katowice! Co się na tym świecie porobiło? Toż, gdyby Franciszek Józef teraz z grobu powstał, to czym on i jak do wód przyjedzie? Albo, gdyby się chciał łódką, czy kolejką w Wieliczce pod ziemią przejechać, by powdychać nieco zdrowego, jodowanego powietrza? Przecież, choć panem wielkim był, cesarzem, wątłe płuca miał i po to sobie kolej wybudował. Poza tym łączył Galicję i Lodomerię ze swoją monarchią. Zanim jeszcze ta kolej powstała wprowadził swojemu ludowi konstytucję, której znaczenie prosty lud, jak choćby górale, tłumaczył sobie za Żydami z języka jidysz: konst ty, tist ty, czyli: jak możesz, tak robisz. No przecież osobiście czytałam, jak żabiowscy i hołowscy ludzie zimą na butynie grzejąc się przy watrze w kolibie sobie powtarzali.
I żeby teraz nie było drogi koleją z Sącza do Budapesztu?! Toż historia całego powiatu została zmieniona faktem powstania kolei. A bo to z Sycylii ściągnęli budowniczowie kolei, szczególnie wprawieni do przebijania się przez góry, tworzenia tuneli, estakad i tras w górę i z góry, co dali świeżą krew góralom spod Muszyny i Żegiestowa. To się tak pięknie nazywa - spolszczyli się. A jakże by się dzisiaj spółka wydobywająca i butelkująca wodę mineralną "Muszynianka" nazywała, gdyby Cechiniów w Polsce nie było? I kto by dziś Żegiestów odbudowywał? Choć potomkowie tamtych żałują, bo przodkowie Franka Sinatry, co ze wsi obok pochodzili, to głód ich wygnał do Ameryki, a nie do jeszcze biedniejszej Galicji i przynajmniej im się wielki piosenkarz urodził, co rozsławił rodzinę, a ci wiecznymi budowniczymi są.
A historia Nowego Sącza? Starej i Nowej Kolonii - osiedli kolejarzy - ewenementu na skalę krajową, kościółka kolejowego, którego patronką jest małżonka Franciszka Józefa, Elżbieta, szkoły podstawowej dla dzieci kolejarzy z Nowej Kolonii, Domu Robotniczego i całej wielkiej dzielnicy miasta? Gdzie budowano by dzisiaj nowoczesne składy kolejowe? Toż nawet przodkowie Mężczyzny, Który Kiedyś Był Chłopcem przy cesarzu we Widniu, w Schönbrunn... e nie, to nie ta historia. Oni stamtąd uciekali, bo w jakiś spisek na życie Franciszka Józefa byli zamieszani. Uciekli na skraj monarchii, do Sącza. Potem budowali Sącz. Jak w kasie miasta brakło pieniędzy na nowe budynki (wybudowali sporo: ciuciubabkę, SP nr 1, dziś gimnazjum 11, Sokoła itp.) przenieśli się do Krynicy-Zdroju. Ale to naprawdę inna historia. Dobrze, że w porę uciekli stamtąd, znaczy z Widnia, bo jeszcze mielibyśmy na sumieniu to, że rozpętali I wojnę światową.

Tak! Nie ma połączenia kolejowego z Sącza do Budapesztu, to nie pojedziemy i już! Pojedziemy do Lwowa. Albo do Warszawy. Zdecydowano. A przynajmniej na kolację zjedliśmy mamałygę. Bo planowanie podróży jest bardzo wyczerpujące.

Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu




Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz