MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

piątek, 4 stycznia 2013

Rozmowa, której nie było


Nigdy nie rozmawiałam z Moim Ojcem o jego życiu. Kiedy mieliśmy na to czas, on nie mógł już mówić, okaleczony zabiegiem ułatwiającym mu przejście tego ostatniego etapu ziemskiej podróży.
Wiem z czego składało się jego życie, bo przecież stanowiłam jego cząstkę, ale nie wiem co czuł, myślał, czego pragnął. Mieliśmy mocno pokiereszowane nasze układy, ale przecież rodzice i tak rzadko rozmawiają ze swoimi dziećmi na takie tematy.
Pewnie, że w ciągu całego życia przekazał mi wiele mądrości, nauczył patrzeć na świat swoim detektywistyczno-dziennikarskim, bezkompromisowym okiem i to jest niewątpliwie cząstką testamentu, który po sobie dla mnie zostawił, ale zagłębiając się w lekturę Tiziana Terzaniego wyobrażam sobie, że mogłam z Moim Ojcem odbyć taką podróż, jaką odbywa syn światowej sławy dziennikarza ze swoim umierającym ojcem. To podróż po życiu. Jest tam mnóstwo konkretów i faktów dziejowych, ale przede wszystkim - może ja tylko to tak widzę - jest to podróż po wartościach, jakie kształtowały świat Terzaniego. Podróż wiodąca szlakiem jego doświadczenia zdobywanego na bazie dziejącej się Historii (pisze o niej przez wielkie H), czerpanego z wielkich azjatyckich kultur z kulturą europejską, jako kanwą charakteru człowieka, który dziennikarstwo porzucił dla pisarstwa w ogóle.
Między tamtym ojcem i synem też nie zawsze dobrze się układało, ale przed końcem zdążyli odbyć tę cudowną wspólną podróż.
Moja podróż z Moim Ojcem też była niezwykła. Milcząca. Kilka miesięcy spędziłam przy jego łóżku w milczeniu. Czytaliśmy gazety. Trochę mu opowiadałam, co w domu. Najpierw słuchał, potem tracił zainteresowanie, czytał i tak od stycznia do kwietnia. Zapewne nie był to czas stracony, bo pozwolił mi otrząsnąć się ze wszystkich zawodów i pochylić nad jego niedolą.
Za całą przebytą w milczeniu drogę do Wielkiej Niedzieli Mojego Ojca otrzymuję wynagrodzenie w postaci każdego słowa rozmowy, która się odbyła na podsumowanie życia cudzego ojca. Cudzego, a tak podobnego do mojego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz