MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

środa, 16 stycznia 2013

Gargamel - światło, które świeci

To nie był zwykły duchowny. To był ojciec, brat, przyjaciel, wielki człowiek. Drogowskaz do nieba.


Miarą tego wszystkiego są przede wszystkim Msze św. odprawiane przez niego i jego niepowtarzalne kazania, które zgodnie z obietnicą daną sobie na początku kapłańskiej drogi, nie mogły być dłuższe niż czas, w którym maluch rozwiąże i zawiąże sznurówkę u jednego buta. Postanowienie takie podjął mając w pamięci nudę własnego chłopięctwa podczas niekończącej się mowy z ambony; rozwiązywania i zawiązywania tam i z powrotem sznurówek... Cóż to były za kazania, te mówione przez Gargamela! Kilka zdań, które zmuszały do poświęcenia dni, nieraz tygodni na rozkminienie myśli, którą ot tak, spokojnie przekazał. Do dziś wracają, czasem w formie żartu, jak te, kiedy w Wielką Niedzielę kazał się zastanowić, dlaczego pierwszą osobą, którą czas postawił przed pustym grobem, była kobieta. A te poważne? One zawsze były poważne, zmuszały do myślenia, choć w pierwszym odruchu wywoływały śmiech. Czasem śmialiśmy się do rozpuku. Zwłaszcza podczas wakacyjnych wyjazdów, kiedy nocami, jeszcze w Borownicach w Piwnicznej-Zdroju, potem w Orzechówce k/Starej Wsi był ojcem, bratem, przyjacielem; duchownym i drogowskazem do Nieba. 

Widzę Cię serdeczny Przyjacielu, jesteś wciąż blisko, żyjesz, Twoje światło świeci we mnie, w moich dzieciach a nawet wnukach. No i przecież we wszystkich tych Smerfach, które tak kochałeś. Nowy Sącz brzemienny jest pamięcią o Tobie.

ś.p. o. Adam Kubisz podczas ostatniego lata
w Orzechówce, tu w kaplicy Michała Archanioła
na Michałkowej Górze (2008)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz