MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 stycznia 2013

Poznawanie rzeczywistości

Odbyłam kolejną podróż z Tizianem Terzanim. Ta, podobnie jak poprzednia, nie była łatwa. Jakoś szczęśliwie trafiły do mnie jego książki od ostatniej i dlatego podróżowanie z nim jest podróżowaniem do początku. Ma to swoją głęboką symbolikę, przynajmniej w przypadku dwóch ostatnich jego książek, ponieważ on, dziennikarz, reportażysta, korespondent wojenny Spiegla, człowiek niewierzący wybiera się w najdalszą dal i najgłębszą głębię w poszukiwaniu Boga i wartości, sensu życia, a przede wszystkim śmierci, czerpiąc z bogatej filozofii Wschodu.
"Nic nie zdarza się przypadkiem" to zwierzenia człowieka, który poszukuje sensu swojej choroby, chce, oprócz sposobów medycyny alopatycznej zdolnej leczyć i naprawiać w człowieku jego chore części, znaleźć sposób na równowagę ducha, która - wierzy - jest w stanie bardziej od leków wpłynąć na uzdrowienie i wyleczenie. Szybko znajduje odpowiedź na to, czym różni się uzdrowienie od wyleczenia, ale nie zatrzymuje się w drodze, którą podąża. Natrafia na wiele złudnych wątków azjatyckiej medycyny niekonwencjonalnej sprytnie wykorzystywanych przez hochsztaplerów w celu wyłudzenia pieniędzy, ale też w momencie kiedy odważył się zagubić, odnalazł Drogę. Podzielił się ze mną całym bogactwem myśli wielkich filozofów opowiadających o świecie w języku hindi, czy sanskrytu. Przytoczył niezliczoną ilość przypowieści wielkich mędrców Dalekiego Wschodu. Niejednokrotnie porównywałam go z Anthonym de Mello nieraz mając wrażenie, że sprytnie wykorzystał nauki spisane w jego książkach. Choć pan Tycjan do końca twierdzi, że nie jest katolikiem Droga, którą odnajduje, nie jest czym innym, jak Bogiem.
Ponieważ książka nie należy do mnie, spisywałam na karteczkach najpotrzebniejsze dla mnie myśli i cytaty wielkich myślicieli Wschodu. Lubię te moje karteczki, które poutykane tu czy tam, wychodzą potem na światło dzienne w najbardziej pożądanym momencie. A niekiedy całkiem nieoczekiwanie zjawiają się, więc traktuję je jak los wyciągnięty na loterii i baczniej obserwuję życie i to, co się wokół dzieje.
Myśl, która dla mnie jest kwintesencją wszystkich pięknych, wartościowych, głębokich, mądrych, złotych i filozoficznych myśli zawartych w książce Tiziana Terzaniego "Nic nie zdarza się przypadkiem", jednocześnie będąca bardzo bliska całemu mojemu życiu, zawiera się w stwierdzeniu, że: "Najlepiej poznawać rzeczywistość poprzez uczucie i intuicję, a nie przez intelekt. Ten jest ograniczony". Jakże to bardzo się tyczy poszukiwania i poznawania Boga. I człowieka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz