I tyle.
No, dobra. Rozwinę.
Najważniejsze to trzymać się głównej zasady wpojonej przez o. Fabbsa, o niezadawaniu się z głupimi. Przypomnę jak brzmi; "Z głupim się nie zadawaj, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i powali doświadczeniem".
Jednak nader często mam kłopoty z rozpoznaniem głupca na pierwszy rzut oka.
Na to jest również reguła zaczerpnięta z pewnej dyskusji internetowej, traktująca mniej więcej o dobrym kamuflażu tych głupich.
Podczas dzisiejszej rozmowy z Paseczkiem doszłyśmy do zgodnego wniosku, że to my jesteśmy normalne, a inni nie.
Wniosek mniej więcej można zobrazować tak:
Ale o czym to ja chciałam pisać?
Aha, że dziwny jest ten świat.
No, ale przecież dla każdego jego dziwność jest inna. Więc chyba lepiej zostawię miejsce na zastanowienie.
To z człowieczego losu Anny German. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz