MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 listopada 2012

Świat ułudy

Są takie dni, kiedy samo myślenie boli. Cóż dopiero życie? Jest mi niedobrze, bo nałykałam się strasznej ilości słów i obrazów, które kotłują się w moim wnętrzu potężną lawiną smutku i oburzenia. Może jeszcze niedowierzania. Wiadomo, czym się kończy bunt żołądka. Podczas niestrawności z wnętrza człowieka wylewa się wszystko, co się w nim zmieścić nie zdołało.
Słowa i obrazy, które spożyłam, spowodowały bolesne wzdęcia w okolicy serca i wewnątrz czaszki i nie znam na już żadnego antidotum odtruwającego i przywracającego normalny stan. Mam wrażenie, że świat stanął do góry nogami. I choć wszyscy mi wmawiają, że zawroty głowy są normalnym objawem zatrucia, ja jednak czuję jadowitość rzeczywistości tej, która się dzieje i tej, która przeminęła i jestem pewna, że z moją głową jest w porządku, a tylko ziemia i zamieszkujący ją niektórzy ludzie, których ostatnio jakby przybyło, spowodowali, że nic nie znajduje się już na swoim miejscu.
Nikt mi dzisiaj nie powie, że każdy człowiek jest piękny. Nawet nie przekonają mnie do tego słowa poety. Człowiek, którego wyznaniem jest fanatyzm, należy do gatunku skrajnie niebezpiecznego. Może z nastaniem jutrzejszego dnia zobaczę świat i człowieka innymi niż widzę je w tej godzinie, ale też w powietrzu rozlała się gęsta mgła, która swą nieprzezroczystością zasłoniła pełnię spraw z tej ziemi. I na nic złudzenie, że nocą można wszystko wypłakać do poduszki, bo przecież oczy wyschły już dawno, a płacz - zda się - częściej przychodzi niepożądany, niż upragniony. Bo są słowa, które trzeba przełknąć jak gorzką pigułkę i pomimo bólu, jaki sprawiają, należy odczekać, aż serce i umysł je przetrawią, nie licząc na to, że rozpłyną się we łzach.
Słowa, którymi się karmiłam były i muzyką, i poezją. Cóż bardziej złudnego, niż nasze wyobrażenia o świecie, kiedy ktoś powie, że taki to on nie jest...?
No to, jaki jest?



Świat za mgłą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz