MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

środa, 29 stycznia 2014

Drogowskaz w drodze na szczyt

Skierowali mnie na całkiem nowe drogi prowadzące do szczytu. Tego najważniejszego - szczytu szczytów. To na nim podobno znajduje się studnia ze źródłem wody życia, przy której się kiedyś wszyscy mamy spotkać. Przynajmniej tak wyśpiewał to niegdyś Wojtek Bellon "spotkamy się kiedyś u studni...", więc dlaczego miałoby być inaczej?
Jestem nad wyraz spokojna i ufna. Nie w to, że "będzie dobrze". Raczej w to, że naprawdę BĘDZIE DOBRZE. Wszak Bóg jest zawsze po mojej stronie - napisał mi całkiem niedawno "ksas".
Otoczona bliskimi i przyjaciółmi, miałam w życiu prawie wszystko. Cały splendor i bogactwo każdej otaczającej mnie osoby nieprzerwanie spływają na mnie olbrzymim strumieniem; to za przyczyną bliskich i przyjaciół można żyć zwielokrotnionym życiem, przyjmować ich radości i mnożyć z nimi własne, przeżywać wspólnie smutki i trudne chwile. Grono moich Przyjaciół jest olbrzymie, to widać po skarbcu wszystkich doznań, który otrzymałam. Wspólnie pokonywaliśmy wiele trudnych dróg, niejedną wędrówkę mamy za sobą, właściwie to cały czas wspólnie uczymy się żyć. Na Szlaku św. Jakuba zwykło się mówić parafrazując Kirkegarda, że "to nie droga jest trudnością, to trudności są drogą". Zawsze wybieraliśmy dla siebie trudne drogi. Bo tak nam niegdyś poradzono. Z osobistych doświadczeń mam więc za sobą walkę z niejedną przeciwnością, pokonanie wielu szczytów, przezwyciężenie własnych słabości, wytrwałość w walce z samą sobą i nieprzychylnością warunków zewnętrznych.
Więc teraz trudna droga choroby. Przecież nie boję się trudów. Bóg zawsze jest po mojej stronie. Wokół bliscy i przyjaciele. Każdy ma obietnicę i perspektywę dojścia na szczyt szczytów i dotarcia do studni ze źródłem wody życia. Mi wskazano drogowskaz i całkiem inną drogę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz