MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 lipca 2012

Wiatraki

Mają smukłe sylwetki. Zbudował je człowiek po to, by za ich pomocą wykorzystać siłę natury. Od wieków tak robił tylko niegdyś nadawał im ciężkie kształty; nie potrafił zbudować tak wysokich i lekkich. Jednak  zawsze zmuszał je do niewolniczej pracy. Choć te - smukłe i nowoczesne - nie wyglądają, jakby oddane były w służbę człowiekowi i zniewolone. Sprawiają wrażenie, jakby wolność była ich naturą i gdyby ktokolwiek miał czas i chęć zatrzymać się na chwilę i popatrzeć (tylko popatrzeć!) zauważyłby, że choć stoją przykute do swoich miejsc, to jednak oddając się wiatrom, są naprawdę wolne. Lekkie, swobodne i wolne! Wykorzystują prądy powietrza i tańczą swój podniebny taniec. Śpiewają przy tym najpiękniejszą pieśń. Każdego dnia inną. Każdego dnia piękną i niepowtarzalną. Nie bacząc na człowieka i służbę u niego wiodą życie wolnych i szczęśliwych istot.

Wiatraki.

Gdybym miała więcej odwagi zamieszkałabym u ich stóp. Przy domu posadziłabym czerwone tulipany, by choć trochę było jak w kraju wiatraków. Każdego ranka wychodziłabym na pole, na którym stoją, by razem z nimi odtańczyć taniec radości. By wysłuchać ich pieśń i zaśpiewać własną. Wyciągałabym swoje ramiona i czekałabym na dobry wiatr. Ten przynosiłby wieści wprost z mórz i oceanów, ze szczytów najwyższych gór i najprostszych przestrzeni. Słone krople morskich wód niesione z wiatrem układałyby moje włosy, a w uszach rozbrzmiewałby krzyk mew. Opowieści wszystkich tysiącleci splotłyby się w jedną, którą wiatr raz wykrzykiwałby mi z całej mocy, innym zaś razem nucił jak kołysankę do snu. Wieści z najwyższych gór tchnęłyby mrozem i pewnie nie raz zaplątałby się przepiękny płatek śniegu w środku lata w tych wiatrach, hulających na rozległych przestrzeniach, które za swój dom upodobały sobie wiatraki. Potem znów wiatr zaplątałby w moje włosy płatki nieznanych kwiatów z najprostszych przestrzeni i melodie wyśpiewywane przez ludzi z tamtych stron świata...

Tymczasem bardziej zniewolona od wiatraków przykutych do ziemi, bardziej przywiązana do swojego miejsca na ziemi - snuję pieśń wolności, o której w każdym poszumie śpiewa wiatr.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz