MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 listopada 2013

Harcerskie zaduszki

Wieczór ukołysany do snu poezją wyśpiewaną w jednej chwili zamienił się w noc rozświetloną dwoma księżycami w pełni. To banie latarni zaglądały wprost z ulicy. Podsłuchiwały i podglądały zazdrosne o migotliwe światło świec palonych dla pamięci. Niektórych wypominano wielokrotnie - przyjaciół harcerzy. I choć promień ich światła zgasł już dla świata, nikłych płomyków przybywało z każdym wspomnieniem o każdym przyjacielu. Wielu z tych, co odeszli, znałam osobiście. Z innymi - pomostem pamięci łączy najstarsze pokolenie. Bo do czegóż porównać opowieść osiemdziesięciokilkulatka o swoich wychowawcach, jak nie do bajań o twórcach harcerstwa na sądeckiej ziemi? Ileż legendarnych nazwisk padło w ten zaczarowany wieczór?! Od "Siwej Brody" (prof. Kazimierza Ostoi-Chełczyńskiego), przez Bronkę Szczepańcównę, małżeństwo Żytkowiczów, rodzinę Pawłowskich itd. itd. Wspaniały druh Tadeusz, który był uczniem "Siwej Brody"! Jak cudowną opowieścią jest jego życie! Cały "Szumiący Bór" bogaty w pamięć o pokoleniu, którego nie spotkałam, dzielił się dzisiejszego wieczoru wspomnieniami.
Też tylu odeszło w ostatnim czasie! Nie byli staruszkami. Śmierć zastała ich w pół drogi, wśród wielu niedokończonych spraw. Niektórzy nie zdążyli dzieci wychować; szykowali się do wszystkiego, tylko nie do odejścia w zaświaty. Ktoś wspomniał młodego harcerza, któremu śmiertelna choroba pokrzyżowała zapewne jakiś plan na życie i prócz pamięci nie ma już po nim niczego.
Ile radosnych chwil wychynęło z zakamarków pamięci wszystkich skupionych w harcerskim kręgu wokół światełek pamięci... Te zaś, chybotliwe i nikłe, rozświetlały listopadowy mrok i grzały serca. Jak zawsze. Bo taką mają właściwość, gdy spotkają się razem - ogień i serce w harcerskim mundurze.






Harcerskie zaduszki


Harcerskie zaduszki


Harcerskie zaduszki



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz