MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 listopada 2013

8 dni

Wykonałam telefon do pielęgniarki do szpitala w Jędrzejowie i dowiedziałam się, że mam przyjechać dzień wcześniej; sami zrobią mi badania przed operacją i nie mam - jak widniało w informacji - przyjeżdżać w dzień zabiegu już ze zrobionymi. I tak mam zrobione. Chciałam tylko zapytać, czy robić na nowo, bo przez przesunięcie terminu lekko się zdezaktualizowały. Przybliży mi się więc czas pójścia do szpitala.
Na oddziale dostałam też namiary na nocleg dla Mężczyzny, Który Kiedyś Był Chłopcem. Pani prowadząca agroturystykę zapytała:
- Pani ze szpitala? To dwie noce będą, jak u wszystkich.
Moje codzienne spacerowanie wymieniłam dzisiaj na wyprawę do lekarza z Dużą Małą Dziewczynką, bo znowu chora. Troska o jej stan zdrowia skutecznie zapełniła mi czas, który miałabym na zbędne myślenie. Pochłonęła mnie też nowa lekcja grafiki komputerowej, którą sobie zadałam. Czas okłamałam, ale i tak prawie nic mi w głowie nie zostało z tej lekcji - po kilku godzinach chciałam powtórzyć nowe umiejętności i samodzielna praca zadziałała połowicznie. Nie dlatego, że trudne; dlatego że mi się głowy nie trzyma.
Nawet książka, którą czytam jest kiepska, a przynajmniej nie na tyle dobra, by wciągnąć.
Dzień wcześniej, czyli właściwie zostało 7 dni. Nie mówiąc, że dzisiejszy już się kończy, i że zleciał jak z bicza trzasł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz