MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 stycznia 2012

Doświadczenie

A gdyby tak odwrócić nieco nasze myślenie, wyzbyć się pewnego, narzuconego schematu i zastanowić się, co to znaczy, że Bóg mnie doświadcza?
Bóg doświadcza człowieka, pomyśl sobie, nie poprzez zsyłanie na niego radosnych, czy bolesnych doświadczeń. Bóg doświadcza człowieka, poprzez wchodzenie w niego i wspólne przeżywanie z człowiekiem, wszystkiego, co człowieka spotka. Co człowiek spotka.
Myślałeś kiedyś tak o doświadczaniu przez Boga?
Człowiek tak bardzo ułożył świat i wszystkie na nim sprawy wedle swojego porządku, że chyba zgubił umiejętność prostego myślenia i widzenia spraw, takimi, jakimi są. Stworzył schematy myślenia i działania i w żaden sposób nie może wyzbyć się tej swojej klasyfikacji zgodnej z przyjętą niegdyś, i wciąż doskonaloną, regułą.
Pomyśl: Bóg doświadcza cię poprzez bycie z tobą! Bycie w tobie w każdej chwili twojego życia! To Bóg staje się tobą, by doświadczyć tego, co jest udziałem twoich dni. Nie zsyła na ciebie żadnych doświadczeń ani dobrych, ani złych, ani radosnych, ani przykrych. Wszystko, co cię spotyka w życiu pochodzi z twoich wyborów. Nawet jeżeli wydaje ci się, że to bzdura, nawet jeśli mniemasz, że wiele wydarzeń dzieje się w twoim życiu zupełnie niezależnie od ciebie, to jesteś w błędzie. Wszystko zostało ci dane, bo tego chciałeś, bo o to prosiłeś! Masz, co chcesz! I na pewno Bóg nie tak jest obecny w twoim życiu, by doświadczać cię takimi, czy innymi wydarzeniami, przeżyciami.  Raczej wchodzi w ciebie, we mnie, w każdego człowieka, by samemu doświadczyć losu człowieka. By pomóc przetrwać ci trudne chwile, ale też by podzielić ogrom radości, którą gdzieś na drodze swojego życia, jak wygraną w totka, zgarniasz.
Przez całe swoje życie, zdaje ci się, zmierzasz ku Bogu, a tymczasem to On zmierza ku tobie. Czasem nie może nadążyć za twoją głupotą i lekkomyślnością. Może częściej raduje się w tobie niż smuci? Ale to już zależy tylko od ciebie. Na ile posiadłeś umiejętność, by wszystko, czego doświadczasz przemienić w dobro i radość. Bo na pewno nie jest tak, że życie jednych ludzi to pasmo powodzenia, sukcesów, radości i triumfów, a życie innych - klęski, niepowodzenia, tragiczne i bolesne wydarzenia. Nie! Ci pierwsi potrafią wszystko przekuć w złoto. Drudzy - nawet jeśli znajdą szlachetny kruszec, rozmienią na drobne.
I tu doszliśmy do miejsca, że tyle Bóg doświadcza ciebie, ile ty Jego doświadczasz we wszystkim, co w swoim życiu robisz.
Pozwól Mu doświadczać ciebie. I miej świadomość, że Bóg, nomen omen poprzez ludzki sąd, skazany jest na... zwycięstwo.
Dojrzyj wreszcie swoje życie takim, jakie ono jest - jednym wielkim pasmem radości i triumfu.
Dobra gwiazda cię prowadzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz