MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 25 października 2011

Spełnienie

Myślałam, że jak ta książka będzie już wydrukowana, to się spełni. Tymczasem nie czuję żadnego spełnienia. Odczuwam ból, który gna mnie drogą przed siebie. Droga nie jest wytyczona żadnymi liniami, krawężnikami, poboczami. Droga jest wszędzie. Rozlewa się oceanem niespełnienia, oczekiwania. Żaden morfolog, neurolog ani fizjolog nie odnalazł tego hormonu w mózgu człowieka, który powoduje ból związany z realizacją pragnień. Hormon jak narkotyk. Im bardziej podąża się ową drogą, tym bardziej wzrasta ból i potrzeba tworzenia.
Rodzą się pytania, czy Bóg, jako Stwórca wszystkiego, też odczuwa ten ból? Czy czuje się żebrakiem czekając, aż człowiek Go pokocha?  Czy świat dlatego jest nieskończony, bo dzieło stworzenia jest nieskończone? Czy spełnienie jest tak odległe, bo równie nieskończone w nieskończoności Miłości?

Tyle pytań i tyle bólu... A noc zbyt krótka, by odnaleźć spokój. Bo spełnienie niech będzie daleko. Niech nie da się nigdy nasycić. Niech ciągle powoduje głód i potrzebę. Ale niech wie, że jest moim oczekiwaniem, moją pasją. Moim spełnieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz