MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

środa, 21 maja 2014

Balkonowa zaduma

Przy upalnej pogodzie na balkon można wyjść tylko przed południem, bo w samo południe słońce obejmuje tę stronę we władanie i balkon zamienia się w patelnię. Stanęłam więc rano oparta o barierkę i ogarnęłam wzrokiem wszystko, co od tylu lat wypatrywane., choć wciąż nie opatrzone. Jakże te drzewa wyrosły! - pomyślałam. Po chodniku spacerował mały berbeć. Tatuś siedział na ławeczce. Pewnie mamusia była u lekarza, więc reszta rodziny oczekiwała. (Mężczyzna, Który Kiedyś Był Chłopcem widział wczoraj, jak młodzi wychodzący od ginekologa podali sobie "piątkę"). W pewnym momencie malec wyglądający na jakieś dwa lata, przewrócił się. Uniósł lekko głowę w stronę ojca i zaczął niemiłosiernie ryczeć. Tatuś - niemłody mężczyzna - poderwał się z ławki i pobiegł do dziecka, podniósł je z ziemi i najwyraźniej mówił coś kojącego, choć do moich uszu z racji odległości nie dotarły konkretne słowa.

Od razu sobie pomyślałam, że takim rodzicem nie byłam. Nawet kiedy moje dzieci upadały przy pierwszych próbach samodzielnego chodzenia, nigdy nie podnosiłam ich z ziemi, a już tym bardziej, gdy - jak ten maluch - samodzielnie i pewnie poruszały się po świecie i z jakiegoś powodu upadały. Zawsze słowem zachęcałam: wstań, nic się takiego wielkiego nie stało, przyjdź do mamy, mama przytuli. Przez wiele lat ból każdej rany, czy zadrapania scałowywałam z miejsca urazu, ale nigdy fizycznie nie podnosiłam dzieci z ziemi po upadku.

Nie wiem, która postawa jest lepsza.

Wiem, że moje dzieci radzą sobie w życiu. Potrafią podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje. Starsze szybko się usamodzielniły. Bez zastanowienia (kalkulacji) podejmują kroki prowadzące je do nowych wyzwań. Są aktywne w wielu dziedzinach i płaszczyznach działania. Do tego wspierają innych i powodują, by umieli się podnieść ze swoich małych i dużych klęsk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz