Dzisiaj Dzień Judaizmu w Kościele Katolickim.
I bardzo dobrze, bo okazuje się, że aż do teraz funkcjonują (w Kościele) ludzie, którzy zgorszeniem reagują na wiadomość, że Maria (Matka Boska) była Żydówką, a jeśli już, to lepiej, by milczeć na ten temat, a na pewno głośno nie mówić. A i Pana Jezusa, gdyby dziś stanął między nami, nie rozpoznawszy Go, okrzyknęliby mianem Żyda. Tymczasem nie ma chrześcijaństwa bez judaizmu, który jest jego kolebką.
I bardzo dobrze, bo okazuje się, że aż do teraz funkcjonują (w Kościele) ludzie, którzy zgorszeniem reagują na wiadomość, że Maria (Matka Boska) była Żydówką, a jeśli już, to lepiej, by milczeć na ten temat, a na pewno głośno nie mówić. A i Pana Jezusa, gdyby dziś stanął między nami, nie rozpoznawszy Go, okrzyknęliby mianem Żyda. Tymczasem nie ma chrześcijaństwa bez judaizmu, który jest jego kolebką.
Jeśli kto potrzebuje poukładania sobie w głowie tych
"szokujących" informacji najlepiej przeczytać książkę Ludmiły
Ulickiej "Daniel Stein, tłumacz". Książka o prawdziwym człowieku,
który prawdziwie łączył chrześcijaństwo z judaizmem. Albo odwrotnie, jak kto
woli (ale odwrotnie to powinni woleć Starsi Bracia w wierze - więc siłą rzeczy
dotknęłam kabały ;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz