MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 26 stycznia 2017

Paranoi sądeckich rejestracji ciąg dalszy

Wybrawszy dokumentację z przychodni, która mieni się centrum medycznym w niewygodnej ze względu na dojazd dzielnicy Nowego Sącza, po telefonicznym rekonesansie udałam się do innej [przychodni]. Dla jasności przypomnę, że nie wybierałam dokumentacji M. dlatego, że niewygodny jest dojazd do przychodni, tylko dlatego że pulmonolog P. z nowym rokiem przestała przyjmować w owym centrum medycznym.
Rejestracja poszła gładko, aczkolwiek p. rejestratorka nijak nie chciała zrozumieć, że M. jest zdiagnozowana i nie będzie tzw. pierwszorazowym pacjentem i nie dotyczą nas informacje dla pierwszorazowych pacjentów ani spełnienie tych procedur, takich jak aktualne badania laboratoryjne i rtg płuc tudzież inne, ale wysłuchałam przez telefon i po raz kolejny przy okienku.
Pani musi powiedzieć to niech powie. Mnie jest ciężko mówić, więc nie mogę się przebić przez czyjąś paplaninę.
Po dokonaniu rejestracji do pulmonologa P. zapytałam, czy alergolog T. przyjmuje u nich również, jeśli tak to proszę o rejestrację, w tym przypadku jako pierwszorazowy pacjent.
Czytelnikowi wyjaśnię, że skierowanie do alergologa ze wskazaniem na T. wypisał nie kto inny jak pulmonolog P.
No i co słyszę od pani w rejestracji? Ano, co następuje:
- Ale jak pani rejestruje się do pulmonologa to nie ma sensu iść do alergologa, bo przecież to jedno i to samo.
Usiłowałam powiedzieć, ale że tchu mi brak i siły głosu, to znów nie mogę się przebić przez paplającą wszystkowiedzącą rejestratorkę.
Wręczam jej więc do rąk własnych skierowanie do alergologa wypisane przez pulmonologa. W dodatku przez pulmonologa P.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz