MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 11 grudnia 2011

Duch rywalizacji - kalendarz adwentowy

Obserwowałam ojca, który w każdym momencie, w którym dziecko właśnie zabierało się do jakiejś konkretnej czynności zaczynał grę w berka. Dziecko zdecydowało się na rysowanie, a tatuś woła:

- Będziemy rysować (!), jak mnie dogonisz.
(Przypomnę - to dziecko chciało rysować. Nie było mowy, że z tatusiem.)

Dziecko chciało pograć w grę planszową, tatuś rzuca hasło:

- Zagramy w grę, wybiera ten kto pierwszy dobiegnie do ściany.
(Dziecko już wybrało grę i właśnie po nią sięgało).

I tak cały czas.
Przecież to dekoncentruje dzieciaka - myślałam przerażona i obserwowałam nie tyle teraźniejszość, co przyszłe lata. - Dziecko nie wygląda na nadpobudliwe, a ojciec za wszelką cenę chce je takim uczynić? - nic z tego nie rozumiałam.

Nawet pójście na obiad zawierało element konkurencji w biegach, czy jakiejś dziwnej sprawności.
Obraz się uzupełnił po przyjściu mamusi. Wtedy zrozumiałam.
Mamusia i owszem - nie tylko wyglądała, ale sprawiała wrażenie mocno nadpobudliwej. A na czym, jak na czym, ale na nadpobudliwości znam się jak mało kto. Przy mamie i jej podejściu do dziecka, tatusiowe poczynania wydały mi się spokojne i sielankowe jak ogrody Edenu.

A wszystko się wyjaśniło, kiedy owa mamusia skomentowała normalne zachowanie rówieśnika swojego dziecka:

- Za grosz nie ma w nim ducha rywalizacji.

Podsumowując:

Widziałam rodziców, którzy wywołują w swoim dziecku ducha rywalizacji.
W aspekcie "filmiku" krążącego w internecie, wyciągniętego przez pewną stację komercyjną na światło dzienne, w którym rodzice chwalą się sposobem na wychowanie nałogowca i mordercy, to co ja widziałam, to mały pikuś. Choćby nawet był to Pan Pikuś i tak jestem wstrząśnięta.

"Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie!"


I dzisiaj pozwolę sobie na więcej: "W każdym położeniu dziękujcie(...)"


Poznałam drogę dotarcia do tych biednych dzieciaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz