MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 18 grudnia 2011

Wszystko jest możliwe - kalendarz adwentowy

Mój wielki bohater, Jasiek Mela, mówi, że miary człowieka nie mierzy się ilością kończyn, jakie posiada. Sam swoje prawe przedramię i lewe podudzie stracił w wyniku nieszczęśliwego wypadku, gdy był kilkunastoletnim chłopcem.
Jasiek zdobył obydwa bieguny i to w jednym roku. Przypominam, bo okazuje się, że młodzież (mam nadzieję w nielicznych przypadkach) nie wie o istnieniu Jaśka Meli.
Prócz biegunów, Jasiek zdobył kilka szczytów górskich i to nie byle jakich. Najwyższy szczyt Afryki, najwyższy szczyt Kaukazu. Dość wysoki El Capitan w Kalifornii - zważywszy, że ponad 1000 metrowa skała wyrasta pionowo z ziemi, strzeliście ku niebu - to wysoki! Długo by wyliczać wyprawy Jaśka Meli, które od jakiegoś czasu w ramach działalności fundacji "Poza Horyzonty" organizuje dla innych niepełnosprawnych. W myśl jednej z pierwszych wypraw, że "Każdy ma swoje Kilimandżaro" (dokładnie jest to tytuł książki Pani Małgorzaty Wach, a przede wszystkim tytuł projektu realizowanego przez Fundację Anny Dymnej "Mimo wszystko") Jasiek Mela daje nadzieję i pomaga odnaleźć drogę na szczyt swojej niemocy i ograniczeń ludziom chorym. Takim, o których zabiegany świat nie pamięta.

Patrząc na to, czego dokonuje ten młody mężczyzna zastanawiam się ilu dwunogich ludzi nie potrafi zejść z wózka swojego inwalidztwa duchowego, wstać i iść na swoje Kilimandżaro, jak robią to ludzie bez nóg? Ilu dwurękich ludzi nie sięgnie po pędzel, farby i paletę, by namalować swój świat piękniejszym, niż ten, który ich otacza, jak robią to ludzie bez rąk? Ilu widzących nie widzi wnętrza drugiego człowieka, jak widzą to niewidzący?

Masz dwie nogi, dwie ręce i wszystkimi zmysłami odbierasz świat? Zdobyłeś już swoje Kilimandżaro?
To na co czekasz?

"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz