Od uwielbienia do rozgoryczenia u człowieka jest niedaleka droga. Stoisz nad przepaścią. Zależy, w którą stronę zrobisz krok, to jesteś w stanie uwielbienia, albo w stanie rozgoryczenia.
Są dwa okresy w roku, kiedy nie ma na ziemi Chrystusa: kiedy leży w grobie, nim zmartwychwstanie i tuż przed Swoim narodzeniem.
Jesteśmy u progu Bożego Narodzenia A.D. 2011. Nie ma Chrystusa wśród ludzi, bo przygotowuje się w łonie Matki do przyjścia. Nie ma Go na ziemi. Zapadła ciemna noc. Noc oczekiwania. Oczekujemy my, ludzie: ty i ja. I oczekuje Chrystus.
Twój Anioł Stróż stoi razem z tobą nad twoją przepaścią. Inne anioły szykują się, by wnet zstąpić na ziemię, by zbudzić pasterzy do radosnego czuwania. Anioł Gabriel spogląda zapewne na wędrówkę Maryi i Józefa.
A ty patrzysz przed siebie, za siebie i jakże trudno jest ci wołać w tym wejrzeniu:
"Wielbi dusza moja Pana"...
A wystarczy tylko zaufać, by wszystko obrócić w uwielbienie. Choć uwielbienie nie jest i tak niczym uwarunkowane.
Skocz w przepaść.
Tak po prostu, pozwól duszy wielbić Pana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz