Kiedy pada deszcz najlepiej jest położyć się wcześniej spać. Zwłaszcza jeśli poprzedniej nocy chrobocząca mysz nie pozwoliła zasnąć. Wydawało się, że to jakiś ogromny zwierz zaczaił się nocą, a nie mała polna myszka, która nie wiedzieć co u progu lata robiła w futrynie drzwi starego drewnianego domu. Oprócz tego, że chrobotała i nie pozwoliła spać. W ciemności zdawało się, że to bóbr ze swoimi długimi zębami pracuje z mozołem. Kobieta zamieniła się w małą dziewczynkę i z lękiem, po cichu, na palcach wyprowadziła się do innego pokoju. Mysz w tym czasie ani myślała przerwać swoją pracę. Wcześniej sprytnie poradziła sobie z wyjęciem smakowitego kęsa z pułapki zastawionej na nią przez człowieka, toteż posilona mogła oddawać się gryzieniu z największym zapamiętaniem. Kiedy słuchało się w ciemności, miało się wrażenie, że mysz robi to z pasją. Gdyby tak człowiek miał tyle zapału, zacięcia i uporu w każdym podejmowanym przedsięwzięciu!
Zapewne to wszystko przez deszczową wiosnę. W taki czas myszy szukają suchego schronienia. Tylko dlaczego nie pozwalają spać człowiekowi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz