MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 października 2012

Straż Graniczna w Piwnicznej-Zdroju

Pan Łukasz nie zmienił się wcale. Takim, jakim go zobaczyłam po raz pierwszy kilka lat temu, oglądałam go dzisiaj. W dodatku pan Łukasz z wyglądu łudząco przypomina Mojego Brata z dni, które zabrały go na zawsze. Dlatego, z uwagi na to podobieństwo, polubiłam pana Łukasza od razu i bez zastrzeżeń. Przy bliższym poznaniu okazało się, że pan Łukasz jest niezmiernie miłym człowiekiem. Z zawodu jest funkcjonariuszem Straży Granicznej i przyjeżdża do Stanicy z innymi funkcjonariuszami na prelekcje związane z bezpieczeństwem i pokazem sprzętu, jakim dysponują pogranicznicy. Pan Łukasz nie jest zwykłym funkcjonariuszem. Jest przewodnikiem psa tropiącego. Jego pies Biker, to cocer spaniel wytresowany do tropienia narkotyków. Od lat pan Łukasz i inni funkcjonariusze zaznaczają, że nie jest prawdziwą obiegowa opinia, że uzależnia się psy od narkotyków, by je wytresować. Tresura polega na zabawie i podczas każdej prelekcji pan Łukasz demonstruje uczestnikom zajęć pracę psa. Psy są na służbie w Straży Granicznej niemal tak samo, jak ludzie. Kiedy się zestarzeją, przechodzą na emeryturę i mogą zostać u przewodnika w domu. Pan Łukasz jest przywiązany do Bikera z porównywalną wiernością, jaką Biker darzy swojego pana. Bo psy ze służb mundurowych mieszkają w domach swoich przewodników. Kto ma psa, albo innego czworonoga, ten wie, że zwierzaka traktuje się jak członka rodziny. Dlatego pan Łukasz jest bardzo zmartwiony stanem zdrowia Bikera. Osobiście zauważyłam, że - w przeciwieństwie do swojego przewodnika - pies bardzo się postarzał. Podobno niedomaga i ma problemy z wątrobą. Jednak "pracuje" z równym zapałam, z jakim zawsze pracował. Pan Łukasz, by pokazać, jak tropi, chowa w jakimś miejscu kawałek szmatki, w którą niegdyś zawinięte były narkotyki. Podobno zapach utrzymuje się na materiale długo, nawet po praniu. Biker w czasie, kiedy jego przewodnik na oczach uczestników zajęć chowa szmatkę, wyprowadzony jest poza zasięg jego wzroku. Następnie, puszczony ze smyczy, na komendę: "szukaj" zaczyna obwąchiwać okolicę. Umie znaleźć narkotyki w samochodach, samolotach, u ludzi; do tego jeszcze podejmuje trop na odległość wielu kilometrów za uciekającymi przestępcami narkotykowymi. Nie do uwierzenia, że wszystko to robi po to, by po "pracy" jego pan rzucił mu aport do zabawy! To jest jego jedyna nagroda i również jedyna motywacja do podjęcia tropienia narkotyków.
Przewodnik ze swoim psem cyklicznie jeździ na szkolenia. Nie wystarczy jednorazowa tresura przed rozpoczęciem służby przez psa. Psy do służb mundurowych kupuje się, kiedy te mają 12-24 miesiące. Muszą być "żywe" (dlatego wybiera się rasy, które lubią ruch) i chętnie się bawić. Psy stawiają się na służbie według grafiku służby przewodnika.
Kiedy przemierza się drogi w terenie nadgranicznym można spotkać patrole funkcjonariuszy Straży Granicznej, które wyrywkowo kontrolują przejeżdżające w stronę granicy, albo od granicy samochody. Straż Graniczna często bierze udział w zaplanowanych akcjach obławy na przestępców. Patroluje granice w wyłapywaniu nielegalnych uchodźców, którzy przez Polskę zmierzają w głąb UE, zastępuje policję w małych, nadgranicznych miejscowościach, gdzie posterunki zamyka się o 15, niemal jak urzędy. itd. itp.
Placówka Straży Granicznej w Piwnicznej-Zdroju współpracuje z naszą Stanicą Harcerską w ramach rządowej akcji "Razem bezpieczniej". Akcja ma na celu zwiększenie świadomości społecznej w temacie bezpieczeństwa międzynarodowego i bezpieczeństwa w ogóle. Zajęcia te cieszą się wielką popularnością wśród młodzieży i wychowawców sądeckich szkół, a koledzy chorążego Łukasza Kumorka st. sierżant sztabowy Józef Szabla i sierżant sztabowy Wojciech Dobosz zjednują sympatię i zaufanie młodego pokolenia do służb mundurowych.
Niestety placówka SG w Piwnicznej-Zdroju ma zostać zlikwidowana.

Pan Łukasz podczas zabawy z aportem z Bikerem
Biker tropi podczas pokazu przy Stanicy Harcerskiej w Kosarzyskach
Placówka SG w Piwnicznej-Zdroju

st.sierżant sztabowy Józef Szabla podczas zajęć przy Stanicy
Harcerskiej w Kosarzyskach z uczestnikami obozu letniego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz