MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 maja 2012

Majówka



Chociaż dzień był upalny, w momencie, gdy słońce zaczęło się chylić ku zachodowi, powiało chłodem. Potem zrobiło się całkiem zimno. Maleńkie kwiatuszki, rosnące na wyrwanej lasowi polanie, stulały swe kielichy do nocnego snu. Ptaki śpiewały ostatnią tego dnia melodię. Zaraz potem las ucichł na chwilę, by ciszę wypełniły dzwony nawołujące na "majówkę" do pobliskiego kościoła. Innego dnia maja miasto było rankiem tak ciche, że do dużego pokoju doszedł głos trąbki, wygrywającej z wieży kościelnej "Chwalcie łąki umajone"
W mieście do kościoła na "majówkę" idzie się odświętnie ubranym. Mury kościelne odgradzają maj od modlących się w świątyni ludzi. Po omacku chwali się więc te ukwiecone łąki. 
Na wsi kobiety przebierają dzieci, myją im buzie i ręce, sobie zakładają świeżą bluzkę i promieniście zdążają do polnej kapliczki, odświeżonej i ustrojonej zawczasu. Kiedy po polach niesie się głos:

 Kyrie, elejson, Chryste, elejson, Kyrie, elejson.
 Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
 Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
 Synu, Odkupicielu Świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
 Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
 Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
 
 Święta Maryjo, módl się za nami.
 Święta Boża Rodzicielko, módl się za nami.
 Święta Panno nad pannami, módl się za nami.
 
 Matko Chrystusowa, módl się za nami.
 Matko Kościoła, módl się za nami.
 Matko łaski Bożej, módl się za nami.
 Matko nieskalana, módl się za nami.
 Matko najczystsza, módl się za nami.
(...)

mężczyźni w tym czasie kończą prace polowe, gospodarskie, czy przy budowach domów. A gdy kobiety i dzieci śpiewają już pieśni, mężczyźni wracają do domów. Zdążyli zahaczyć o sklep i w reklamówkach niosą puszkę piwa. Przemykają skrzętnie obok kapliczki, pod którą ich żony, matki i córki wychwalają Matkę Niebieską. 
Wiejskie kobiety i wiejscy mężczyźni modlitwą i pracą, skąpani w falujących trawach umajonych łąk, chyba znacznie lepiej chwalą Matkę.

Chwalcie łąki umajone,
Góry, doliny zielone.
Chwalcie, cieniste gaiki,
Źródła i kręte strumyki!

Co igra z morza falami,
W powietrzu buja skrzydłami,
Chwalcie z nami Panią Świata,
Jej dłoń nasza wieniec splata.

Ona, dzieł Boskich korona,
Nad Anioły wywyższona;
Choć jest Panią nieba, ziemi,
Nie gardzi dary naszymi.

Wdzięcznym strumyki mruczeniem,
Ptaszęta słodkim kwileniem,
I co czuje, i co żyje,
Niech z nami sławi Maryję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz