Powiedzieć, że zameldowaliśmy się na Łyczakowskiej 49 a w środku nocy, byłoby nadużyciem co do wyznaczania środka. Przyjechaliśmy bardzo późno, długo zastanawialiśmy się, czy trafiliśmy, bo zmylił nas ten numer budynku szkoły muzycznej i na koniec okazało się, że moje obydwa telefony nie złapały roamingu. Zanim więc brat Sławomir przyszedł ze swojego mieszkania, które siłą rzeczy znajduje się poza posesją parafii, było już prawie nad ranem. Zasypialiśmy niedługo przed wschodem słońca. A to listopad. Słońce późno wstaje.
Wespół z bratem Sławomirem przywitał nas kot. Siedział sobie na niewysokiej ławce na dziedzińcu, nieopodal śnieżnobiałej figury Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Siedział w pozycji, jakby przeczekiwał czas, albo pilnował czegoś. Może kogoś. Wcale nie polował. Nic sobie też nie zrobił z naszego pojawienia się o tej porze. Jakby to dla niego było normalne.
Rano pani przygotowująca nam śniadanie powiedziała, że kot jest stąd.
Duża Mała Dziewczynka za każdym razem, gdy przechodziliśmy przez dziedziniec, tuliła kota i wysłuchiwała jego mruczenia. Bo też za każdym razem, gdy szliśmy, kot był, albo zjawiał się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Kiedy zderzyłam się z ruchem i tempem życia ulicy Łyczakowskiej, pierwsze co przyszło mi do głowy, to myśl, jak ten kot tu przeżył? Prawdziwy łyczakowski baciar.
Nieopodal kościoła, w budynku pod adresem Łyczakowska 55 przyszedł na świat autor "Pana Cogito", Zbigniew Herbert i mieszkał tam przez pierwszych 9 lat swojego życia. Tylko trochę krócej niż ja w Moim Mieście. Poeta pozostał w mieście swojego dzieciństwa do uzyskania dorosłości, więc i miłość do rodzinnego Lwowa mogła w nim dojrzeć, toteż nie dziwi wrażliwość zapisana w poezji, jaką tworzył.
W kościele św. Antoniego u franciszkanów Zbigniew Herbert został ochrzczony, o czym informuje tablica zamieszczona w bocznej nawie kościoła.
Zanim wyszliśmy na pierwszy spacer po Lwowie, zanim poszliśmy na cmentarze, chyba kot franciszkanów z Łyczakowskiej wymruczał te słowa:
"pozostało nam tylko miejsce przywiązania do miejsca
jeszcze dzierżymy ruiny świątyń widma ogrodów i domów
jeśli stracimy ruiny nie pozostanie nic"
"Raport z oblężonego miasta" Zbigniew Herbert
Na dziedzińcu parafii św. Antoniego we Lwowie, Łyczakowska 49 a |
Maleńki hostel franciszkanów |
Wjazd na posesję franciszkanów, (budynek poklasztorny obecnie należący do państwowej szkoły muzycznej) |
Fasada kościoła franciszkanów, widok od ul. Łyczakowskiej |
Wnętrze kościoła franciszkanów pw. św. Antoniego |
Tablica znajdująca się we wnętrzu kościoła św. Antoniego upamiętniająca chrzciny Zbigniewa Herberta |
Krzyż franciszkanów |
Kościół franciszkanów św. Antoniego z okna naszego pokoju |
Tablica z kamienicy pod adresem Łyczakowska 55 |
Kot - łyczakowski "batiar" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz