Jakiś czas temu, opracowując projekt imprez profilaktycznych dla młodzieży (nieharcerskiej), zahaczyłam o interesujący temat. Przygotowywałam się do zajęć pozwalających młodzieży uwierzyć, że każdy, jeśli tylko chce, może wznieść się wysoko ponad przeciętność. Dla zobrazowania miał posłużyć warsztat robienia latawców, wcześniej jednak należało zrobić podkład teoretyczny tak z filozoficznego, jak i naukowego punktu widzenia. Pierwszy wykład nie wymagał większego zaangażowania się w przygotowania, bo takie tematy po prostu we mnie są, zaś w celu spreparowania drugiego, sięgnęłam do źródeł internetowych, jakże niezastąpionych w dzisiejszych czasach. Przygotowałam się z całej historii tworzenia latawców - tu też były aspekty dwutorowe: pierwszy już nie filozoficzny, ale kulturowy, drugi - naukowy i dla pełnego profesjonalizmu: techniczny. Przyswoiłam sobie sporo faktów i ciekawostek, którymi zamierzałam podzielić się z młodzieżą, by ta potem, podczas warsztatu tworzenia latawców, na własnej skórze odczuła, że wznoszenie się ponad przeciętność nie jest łatwą sztuką, wymaga mozołu i zaangażowania i jak każdego rzemiosła i tego trzeba się nauczyć; marzenia powoływać do życia, talenty wypracowywać.
"Ciocia Wiki", jak młodzież lubi nazywać popularną internetową encyklopedię, w ciekawostkach podała mi do tematu lekturę traktującą o tradycji tworzenia i puszczania latawców w jednym z krajów islamu. Oczywiście wtedy nie miałam czasu na zgłębienie lektury, ale z uwagi na to, że tytuł był łatwy do zapamiętania, zapamiętałam i postanowiłam przeczytać.
***
Jako ciekawostkę ciekawostki mogę przytoczyć fakt, że młodzież, jak młodzież, ale wychowawczyni przysłuchująca się mojemu wykładowi teoretycznemu z filozofii, historii i tradycji tworzenia latawców weszła mi w słowo, mówiąc:
- Czytałam kiedyś taką książkę...
- No, ktoś przynajmniej skorzysta z moich zajęć - pomyślałam.
***
O "Chłopcu z latawcem" nie da się opowiedzieć. Tę książkę trzeba przeczytać. Jeśli komuś bliskie są sprawy współczesnego świata, miłości i honoru, wartości ponadczasowych i ponadreligijnych, czyli uniwersalnych dla ludzkości, to powinien zapamiętać sobie ten tytuł i kiedyś po niego sięgnąć. Zupełnie niezależnie od tego, czy przygotowywał się do warsztatów, czy brał w nich udział ;) winien jest sobie i innym ludziom to, by znać wszelkie ciemne zaułki tego świata, o którym tak lubimy mówić (samej mi się to często zdarza), że jest najpiękniejszym ze światów. W tle tragicznej historii płonie mocnym światłem nadzieja i wiara w człowieka i jego zwycięstwo nad słabościami, lękami, oraz wszystkimi niewiernościami i świństwami.
* "Chłopiec z latawcem" - Khaled Hosseini
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz