Jedną z poznanych osób jest ksiądz katolicki z Białorusi Sergiusz, który dosłownie przed kilkoma dniami objął probostwo w Drui. Dokładnie, jak sam pisze, został proboszczem dwóch parafii, czterech kaplic i przeorem klasztoru w Drui.
Druja to wieś przy granicy z Łotwą. Co mówi Wikipedia na temat Drui? Warto kliknąć pod wskazany link, odsyłacz do Wikipedii, bo przeczytawszy historię miejscowości, czytelnik zostanie oświecony.
Sergiusz, prócz tego, że jest księdzem i to jest jego życiowym powołaniem, jest również fotografem, artystą malarzem (w lutym dzielił się ze mną radością, że przez Muzeum Niepodległości w Warszawie został zaproszony do zorganizowania swojej wystawy malarskiej), pisze piękną poezję. No i pisze bloga ;). Ma kilka zwierzaków domowych. Kiedy pojechał z Witebska do Drui podzielił się, za pomocą komunikatora internetowego, swoją radością. Oddał się w opiekę Matki Bożej Ostrobramskiej, której kult na Białorusi jest widocznie mocno zakorzeniony.
W niedzielę zamieścił zdjęcia ze swojej parafii.
Nad tymi zdjęciami nie da się przejść spokojnie i wrócić potem do swojego życia. Te zdjęcia muszą poruszyć każdego. Niewyobrażalna nędza kościoła - budynku - doprowadzonego niemal do kompletnej ruiny, porusza. Sergiusz, w odpowiedzi na mój krótki komentarz, który był szczerym wrażeniem po tym, co zobaczyłam, pisze: Dziękuję za życzenia i współczucie. Ja raczej jestem radosny.
Na kilku zdjęciach widać, że we mszy uczestniczą dzieci i starsze osoby. Tak jakby średnie pokolenie zniknęło, wymarło. Zaraz też sprawa się wyjaśnia, ponieważ Sergiusz pisze w krótkiej notce do mnie: Jest dom dziecka w Druji. Dzisiejsze zdjęcia z dziećmi - to właśnie oni, z domu dziecka. I dalej (w oryginale):
u mnie do ciebie pytanie lub nawet prosba
potrzebuje do kosciolow i kaplic szat liturgicznych, komzy ministrancke, alby... moze znasz parafie i ksiezy, kturzy maja stare te rzeczy i nie uzywaja, moze wyslali by nam na Bialorus w moje parafie (nie chodzi o nowe, raczej o uzywane). jak myslisz?
A jak ja mogę myśleć? Ja nie znam sytuacji kościoła katolickiego na Białorusi. Po wizytach na Ukrainie mogę sobie tylko wyobrazić, choć pewne nie dysponuję taką wyobraźnią. Słyszę i czytam informacje dotyczące ogólnej sytuacji w tym kraju i to już wystarczy.
Ja myślę, że trzeba pomóc. Trzeba przeczytać informacje o Drui, trzeba zobaczyć zdjęcia z klasztoru i trzeba wyobrazić sobie siebie w tamtym miejscu. Można sobie siebie wyobrazić, jako jedno z tych blisko 50 dzieci z domu dziecka, albo jako starca siedzącego w dalszych ławkach. Kto może, ten niech wyobrazi sobie siebie za ołtarzem.
I niech potem każdy powie, jak Sergiusz: Ja raczej jestem radosny.
Kościół w. Trójcy i Klasztor Bernardynów (były) |
Były Klasztor Bernardynów |
Były Klasztor Bernardynów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz