Długą drogę przebył do miejsca swojego pochówku. Urodzony w 1913 roku w Barcicach, niegdysiejszym starostwie, obecnie wsi położonej na Sądecczyźnie, po ukończeniu Studium Nauczycielskiego w niedalekim Starym Sączu wstąpił do armii celem odbycia zasadniczej służby wojskowej. Wraz z kolegami postanowił związać swój los z armią i tak jeszcze przed II wojną światową służył w 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu, następnie w 2 pułku Saperów Kolejowych w Jabłonnej pod Warszawą oraz w 5 Batalionie Pancernym w Krakowie. Wielce niespokojny duch musiał w nim drzemać, w dniu rozpoczęcia wojny miał 26 lat i taki bogaty życiorys wojskowy. Ci, którym pisane jest krótkie życie chyba przez skórę czują, że muszą żyć intensywnie. I tak też żyją. Czego przykładem jest bohater mojego dzisiejszego felietonu.
Uczestniczył w kampanii wrześniowej. Zanim zasilił szeregi organizacji dywersyjnej "Wachlarz" był zapewne w Londynie. "Wachlarz" powstał w 1941 roku. Tworzyli go szkoleni w Londynie cichociemni. Można znaleźć informację, że pułkownik był cichociemnym. I kończąca jego biografię informacja o tym, że był oficerem Związku Walki Zbrojnej, który w 1942 roku przemianowany został na Armię Krajową. No, musiał być, skoro był porucznikiem i członkiem organizacji "Wachlarz" i 27 WDP AK.
"Wachlarz", "Burza", Charków, Wołyń, Podole, Ukraińska Powstańcza Armia, Związek Walki Zbrojnej, Armia Krajowa, 27 WDP AK - tworzą białe pole mojej niewiedzy historycznej. Trzeba by mi wiele nocy, tygodni, miesięcy a może i lat spędzić, by zgłębić temat. Przeczytanie kilku haseł wszystkowiedzącej encyklopedii współczesnego człowieka pn. Wikipedia, dało mi bardziej niż ogólny pogląd na wydarzenia tamtych lat. Wydarzenia z wielowątkowym uwikłaniem działań zbrojnych naszych ludzi zwartych w szeregach Armii Krajowej. O samej postaci "Korsaka" nie dowiedziałam się więcej ponad to, co wyczytałam w pojawiających się informacjach na portalu internetowym z lokalnymi informacjami. No, może utrwaliłam daty, nazwisko (a jak wiadomo mam problemy z zapamiętywaniem nazwisk), miejsca i wydarzenia. Postać porucznika "Korsaka" jest dla internetu zagadką - ot, konspiracja cichociemnych.
Po co to wszystko?
Mieliśmy w sobotę iść do kina na najnowszy film Agnieszki Holland "W ciemności".
Właśnie wtedy w Barcicach w gimnazjum odbywają się uroczystości związane z nadaniem gimnazjum imienia porucznika Andrzeja Buchmana ps. "Korsak". Jeden z uczestników naszego wyjścia, jako opiekun samorządu szkolnego, zaprzyjaźnionego gimnazjum, udaje się na owe uroczystości z pocztem sztandarowym.
P.S. (14.01.2012 r., godziny popołudniowe)
Dzisiejsza prasa donosi, że porucznik Andrzej Buchman został odznaczony przez Prezydenta RP, który sprawuje honorowy patronat nad imprezą, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie wręczone będzie podczas trwającej właśnie uroczystości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz