Świat ogarnęła ciemna noc.
Bardzo ciemna noc.
Niebo, którego nie rozświetla blask księżyca dodatkowo pokryte jest chmurami.
Kiedyś jechałam autem z Mężczyzną, Który Kiedyś Był Chłopcem przez noc.
Otwartym oknem wiatr wnosił do samochodu zapach dopiero skoszonych łąk. W innych miejscach widać było wysokie trawy, które gięły się leniwie, kołysane nocnym wiatrem. Pachniało. Pachniało skoszonymi łąkami. Pachniało rosnącymi trawami. Pachniało wodami płynącego, gdzieś pomiędzy skoszonymi, a rosnącymi trawami strumienia. Pachniało nocą. Poczuciem lęku przemieszanym z nutą bezpieczeństwa. Pachniało ogromną tajemnicą. Zapragnęłam wtedy wybiec w noc i gnać zroszonymi trawami przed siebie. W stronę zapachu strumienia. W stronę lęku i tajemnicy. Zapalone gwiazdy oświetlały pola i las odcinający się ciemniejszą plamą od tła nocy.
Przypomniałam sobie wtedy inną noc z Mężczyzną, Który Kiedyś Był Chłopcem. Tamtej nocy prawdziwie był chłopcem. Ile to już nocy temu?
W tamtym czasie - niezliczoną ilość nocy temu - byliśmy ogarnięci nocą na wskroś. Z przygodą zapakowaną w plecakach, namiotem przytroczonym, jak dom do ślimaka oraz wielką miłością, którą postanowiliśmy wypełnić wspólną przyszłość. Zdążaliśmy ku tej przyszłości poprzez noc, ulicą, którą oglądam każdego dnia w moich podróżach Doliną Kamienicy. Płynie tam potok. Może jest już rzeką w tym miejscu? I wtedy może też był już rzeką? Zapewne staje się rzeką podczas ulewnych deszczy, których w tym roku nie brakuje. Niesie ten potok z sobą odgłosy minionych dni i lat. Przede wszystkim tamtej nocy. Czasami nuci, czasami śpiewa a niekiedy pełnym głosem wydobywającym się rykiem gnającego na złamanie karku nurtu przypomina, jak niegdyś odbijały się gwiazdy w jego wodach. A my, nakarmieni wzajemnością, oglądaliśmy niebo utopione pod powierzchnią wody. I zastanawialiśmy się, czy gwiazdy są przyczepione do nieba na górze, czy do nieba na dole.
Ile to nocy minęło od tamtej nocy?
Ile przeżyć, podczas tych minionych, od owej z zatopionymi w wodzie gwiazdami nocy, do dzisiejszej, czy choćby, tamtej - minionej niedawno, gdy wiatr wpadał przez otwarte okno do samochodu z zapachem podobnym tamtej nocy? Dobrych i złych przeżyć. Jak to w życiu.
Świat ogarnęła ciemna noc dzisiejszej nocy...
"Dobra-noc, dobra-noc.
jaka piękna jest ta noc.
Takiej nocy życzę tobie
przyjacielu, dobranoc."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz