Powiedziałeś dzisiaj, że jeden obraz wystarczy za tysiące słów. Wiesz, co mówisz - w końcu tworzysz obrazy. Z myślą o Tobie skomponowałam dzisiaj obrazy z wczoraj ze słowami. Ale słowa tej piosenki, których autorem jest Adam Baran są tak piękne, że nie przeszkadzają wyobraźni snuć się z mgłami ponad taflą jeziora, ani ślizgać się po promieniach zachodzącego słońca. Niepytany dałeś odpowiedź na niepokój ogarniający mnie w pobliżu miejsca, które tak bardzo jest związane z Twoim i moim początkiem, z Twoją Mamą, Moją Babcią - z nami. Jakbyś wiedział, że zawsze, kiedy tamtędy przejeżdżam, coś każe mi wysiąść i wejść do ogrodu, jakby ogród zawsze mnie wołał. Jakby czas w tamtym miejscu był poza ramami i mechanizmem wszystkich zegarków. To ona - mała dziewczynka wysłana na służbę dla chleba, każe mi się zatrzymać w tym miejscu, choć przecież nie może wiedzieć, że blisko 100 lat później jej wnuczka zmierza tamtą drogą ku swoim wnuczętom. Dziś sterczą kikuty ruin dworu, woda w stawie okalającym domiszcze wyschła. Drzewa urosły i pogrubiały w talii - ona widziała dwór w całej okazałości, piękną taflę wody i mniejsze i chudsze drzewa...
Pojadę tam niebawem i zarejestruję obraz. Dla Ciebie. Dla Niej. Dla mnie. I dla kolejnych pokoleń. Tymczasem przesyłam Ci obrazy ze świata, który był udziałem innych przodków moich dzieci i wnucząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz