Życie Cześka jest niezwykle bogate. Ostatnio Czesiek miewa koszmary nocne i w związku z tym nie może utulić swojej dziewczynki, kiedy ją nawiedzają jej koszmary i dlatego ta wędruje do łóżka rodziców. Zjawiając się nocą w sypialni, mówi już tylko "hohmal", włazi do środeczka i kładąc się - oczywiście w poprzek - skopuje któregoś z rodziców w tzw. nogi.
Czesiek naturalnie szykował się do przedszkola na dzisiejsze święto Pluszowego Misia, ale Nasza Łaskawość trochę niedomaga na brzuszek, więc z bólem serca Czesiek musiał pogodzić się z tym, że pozostanie w domu. Postanowił więc, zwłaszcza że i tej nocy nawiedził go "hohmal", że dzisiejszy dzień spędzi w łóżeczku. Generalnie Hesio śpi w łóżku Naszej Łaskawości, ale swoje łóżeczko posiada. Jak w bajce - drewniane, z kocykiem, poduszeczką i kołderką.
Zaraz z samego rana, podczas śniadania, wysłuchałam jak to Mamusia odprowadzając Maleńką Wnuczkę i Mniejszego Brata do szkoły niosła Czesia w łóżeczku... z łóżeczkiem pod pachą, bo Nasza Łaskawość bez Cześka wyjść nie chciała, zaś Czesiek nie chciał wyjść z łóżeczka...
Dlatego, gdy miałam dzisiaj zajęcia biblioteczne z "moimi przedszkolakami" i na wstępie zadałam pytanie jaki dzisiaj mamy dzień, nie spodziewałam się odpowiedzi: czarny piątek!
Dzieci jednak potrafią zaskakiwać. I to jest w nich cudowne.
Zajęcia biblioteczne w Filii Gołąbkowice Sądeckiej Biblioteki Publicznej Dzieci z Przedszkola Edukacyjnego w Nowym Sączu |
Zajęcia biblioteczne w Filii Gołąbkowice Sądeckiej Biblioteki Publicznej |
Zajęcia biblioteczne w Filii Gołąbkowice Sądeckiej Biblioteki Publicznej |
Zajęcia biblioteczne w Filii Gołąbkowice Sądeckiej Biblioteki Publicznej |
Czesiek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz