MOTTO

"Powiadają przecie:
nie dla bryndzy bryndza
nie dla wełny wełna
ani pieniądz nie dla pieniądza".
(St. Wincenz "Na wysokiej połoninie")

Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 stycznia 2015

Habilitowani fejsbukowicze

Zaniepokoiła mnie samoocena N. Jest na tragicznie niskim poziomie.

Od początku.
Rozmawiałam z N. telefonicznie (telefon lub mail, to najskuteczniejszy sposób skomunikowania się z Natalią) i znów natknęłam się na straszne braki N. w wiedzy ogólnej, tj. dotyczącej wydarzeń z życia CISOWCÓW - grupowego i indywidualnego. Niektóre sprawy musiałam tłumaczyć jej niemal od początku świata; brakuje jej wielu skojarzeń z niezliczonymi wydarzeniami, które działy się bez jej obecności w naszym gronie. CISOWCE znają źródło zwyczajowej nieobecności N. mające swój początek na pamiętnym ognisku u M., u zarania dziejów w Piwnicznej-Zdroju.
Im bardziej tłumaczyłam, tym więcej barier napotykałam. W końcu stwierdziłam, że to wszystko przez to, że rzadko bywa, a nie dość, że rzadko bywa, to jeszcze nie ma jej na FB. Nie zachęcałam jej szczególnie do pojawienia się portalu społecznościowym, za to roztoczyłam przed nią wizję naszych wieczornych dysput (chciałabym, nawet powinnam napisać - głupawek, ale określenie to nie pasuje do dalszego kontekstu). Oczywiście nie byłam w stanie przekazać jej, ile radości sprawia mi, choć myślę, że pozostałym również, każda wymiana zdań a przede wszystkim nie byłam w stanie przekazać jej nastroju (poziomu) naszych rozmów. Usiłowałam, ale pomimo bogactwa mojego języka, nie potrafiłam. Więc, kiedy zrobiłam dłuższą przerwę, N. się wcięła:

- Dobra, to może, jak zrobię habilitację, założę w końcu ten profil i pojawię się w życiu towarzyskim na portalu społecznościowym.

- No nie! N.! Nie trzeba! Nie musisz robić habilitacji, żeby z nami pogadać na fejsbuku - zapewniłam. No i właśnie dlatego stwierdzam, że samoocena N. jest na tragicznie niskim poziomie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz