- Zaraz po śniadaniu będzie przedstawienie. Chcesz obejrzeć babciu? - zapytała Maleńka Wnuczka. - Ja będę księżniczką.
- A ja księciem z bajki - wtrącił się Mniejszy Brat w planowanie wspólnej zabawy.
- W tym przedstawieniu nie będzie żadnego księcia z bajki. Nie jest nam potrzebny! - Zaoponowała stanowczo Maleńka Wnuczka. - Potrzebny jest nam normalny mąż.
- Maleńka Wnuczka od rana jest feministką. - Poinformowała mnie Mała Duża Córeczka. Ale nie było czasu na rozwinięcie tematu, ponieważ Mniejszy Brat rozryczał się w głos nie mogąc przeboleć kolejnego lekceważenia ze strony starszej siostry. Kiedy Mniejszy Brat zaczyna ryczeć, ma się wrażenie, że jest się w pobliżu czyśćca i słyszy się wycie dusz potępionych. Chyba też jestem feministką w takiej sytuacji, bo nikt mnie nie przekona, że i dziewczynki potrafią ryczeć tak samo jak małe chłopaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz